Polubienia: 4.2K,Komentarze: 42.Film użytkownika Oliwier Nytko (@oliwi3rn) na TikToku: „O co chodzi z Smurf Cat, niebieskim smerfem wyglądającym jak kot? #smurf #smurfcat #shailushai #kot #smerf #kotosmerf”.Blade Runner 2049 - Synthwave Goose.
O co chodzi w sytuacji na granicy polsko-białoruskiej? Ekspert OSW wyjaśnia [WYWIAD] Okres jesienno-zimowy nie sprzyja migrantom. Przez to, że jest to trudny czas, myślę, że będzie ich mniej, bo będzie po prostu mniej chętnych. Więc nie spodziewałbym się jakiegoś wielkiego wzrostu nielegalnych prób przekraczania granicy.
U mrówek z gatunku Manica rubida nie występują wyraźne kasty ( monomorfizm) lecz widać różnice co do wielkości najmniejszych i największych robotnic w starszych koloniach. Mrówka ta jest bardzo powolna, ma słaby wzrok. Na całym ciele występują liczne włoski. Brak kolców epinotum, występujących u blisko spokrewnionego rodzaju
Wóz zamiast domu. Drzymała mimo odmowy nie poddał się i za radą niemieckiego rolnika, od którego kupił ziemię, nabył w 1905 roku wóz cyrkowy, w którym zamieszkał wraz z rodziną. Zapłacił za niego 350 marek. W 1907 roku odwiedził go hrabia Marceli Kazimierz Czarnecki z towarzyszącymi mu dwoma Francuzami.
Afera SKOK Wołomin to historia bez precedensu. Z pieniędzy zostało okradzionych 250 tys. osób. Na wypłaty wobec poszkodowanych Bankowy Fundusz Gwarancyjny wydał ponad 2,2 mld zł. Część
Kolonia mrówek z różnymi wariantami do wyboru. Królowa z robotnicami [ ilość ] Wybierz opcję brak 2-4 5-9 10-15 16-25 26-50 51-100 101-200 2 królowe z robotnicami 20-30 Wyczyść
Wypełnianie wniosków to nie jest żadna praca. To jest prawie zawsze oszustwo i nic więcej. To przecież nie ma nawet znamion żadnej legalnej pracy. Ludzie nie dajcie się oszukać i nie wierzcie, że ktoś na tym zarabia. To zawsze jest szykanie ludzi do ich wykiwania. Też nie wierzcie tym co napisali, że oni coś zarabiają na tym.
Co dalej z embargiem na ukraińskie zboże? Dziś decyzja Komisji Europejskiej. 2023-09-15 07:37 aktualizacja: 2023-09-15, 11:05. z drugiej znak zapytania o czynnik polityczny
Ocet-. polej octem miejsca występowania mrówek a na pewno prze zjakiś czas tam nie wrócą. 7. Niedopałki papierosów-. rozsyp niedopałki papierosów tam gdzie wychodzą mrówki, a na pewno uciekną. 8. Gnojówka z piołunu-. zalej piołun woda i odczekaj kilka dni. Taką gnojówką polej mrowisko.
Sygnalista (ang. whisteblower) to osoba, która z uwagi na posiadane informacje dokonuje zgłoszenia zauważonych nieprawidłowości. Status sygnalisty uzyska osoba, która dokonuje zgłoszenia różnego rodzaju nieprawidłowości, które powinny mieć oparcie w faktach, a które stanowić mogą działania lub zaniechania niezgodne z prawem a przez to, w interesie publicznym jest, aby w
tLsa6y. Od kilku tygodni pojawiają się doniesienia o tym, że „PiS chce opodatkować Jutuby”. Brzmi i śmiesznie i groźnie, a po zagłębieniu się w temat z każdej strony wychodzą absurdy. I do końca nikt nie wie o co chodzi. Chyba, że właśnie o to chodzi. Proszę się skupić. Postaram się żeby było prosto. Przynajmniej na tyle, na ile jest to możliwe. Załóżmy, że nagrywam mrówki faraonki z którymi żyję w symbiozie w jednym mieszkaniu. Przy odrobinie dobrej woli i dobrych chęci można się z nimi nawet zaprzyjaźnić. Filmiki wrzucam na YT, niech inni też zobaczą, jakie to miłe stworzenia. I ku mojemu zaskoczeniu, kanał zaczyna się rozrastać tak, że w którymś momencie przekraczam próg i zaczynam otrzymywać z YT wypłaty. Świat jest dziwny, miłośników mrówek widać jest więcej niż przypuszczałem. Uwaga, teraz będzie trudniej. Nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji z 11 sierpnia 2021 r. nałożyła na podmioty dostarczające audiowizualne usługi medialne na żądanie (VOD) oraz na dostawców platform udostępniania wideo (VSP) prowadzących działalność w dniu 1 listopada 2021 r. obowiązek zgłoszenia usługi do wykazów prowadzonych przez przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Wydawałoby się więc, że obowiązek ten mają dostawcy usług. W przypadku You Tube dostawcą usługi wydaje się właśnie You Tube. Okazuje się jednak, że nie. Powyższym obowiązkiem objęta jest każda osoba publikująca materiały wideo na platformach udostępniania wideo YouTube, TikTok, Twitch, Facebook itp. (czyli nagrywająca filmiki, videoblogi lub inne materiały wideo) i zarabiająca na tej na usłudze np. na podstawie odpowiednich umów z reklamodawcami lub przedstawicielem platformy – uściśliła Teresa Brykczyńska – rzeczniczka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Ups. Wygląda na to, że to o mnie. Co mnie podkusiło z tymi mrówkami. Ale przecież dostaję grosze. No chyba, że mrówki wymyślą coś ciekawego, wtedy oglądalność, a co za tym idzie zarobki, rośnie. To musze się zgłaszać, czy nie? Na to pytanie od kilku tygodni stara się znaleźć odpowiedź całkiem spora grupa twórców i pasjonatów. Takich, którzy z YT żyją i takich, dla których jest to zabawa. Tu z „pomocną dłonią” przychodzi Witold Kołodziejski, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Jak wyjaśnia, obowiązek zgłoszenia dotyczy osób, które przekroczą próg 50 proc. kwoty minimalnego wynagrodzenia. Teraz to 1505 zł. Ok. To już jakiś konkret. Ale. W jednym miesiącu mrówki się postarają i YT wypłaca mi 1506 zł. A w kolejnym już nie. Co wtedy? Czy mam się z rejestru wypisać i wpisać znów po przekroczeniu progu? I w ogóle po co w tym rejestrze mam tkwić? I jakie z tego powodu będę mieć korzyści? W skrócie – żadnych. Ale obowiązki – i owszem. Zgodnie z przepisami – należy przedstawiać raporty finansowe, wprowadzić udogodnienia dla niepełnosprawnych i ostrzeżenia przed treściami, które mogą uderzyć w rozwój nieletnich. Czyli o co chodzi? Po co więc moje zgłoszenie? Po to, żeby zapłacić. Bo jak nie wiadomo o co chodzi, to przecież zawsze chodzi o pieniądze. A konkretnie o podatek od VOD. Pieniądze z tej daniny trafiają do Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Tyle, że podatek nie dotyczy mikroprzedsiębiorców (to ja i moje mrówki), czyli osób zatrudniających mniej niż 10 osób i mających mniej niż 2 mln euro obrotu w ciągu roku. W 2020 r. zapłaciło go… 19 podmiotów. Ktoś czegoś tu nie rozumie? Muszę się zgłosić, ale nie muszę płacić. Muszę za to wypełnić szereg obowiązków. W celu… właściwie nie wiem jakim. Więc. Idę porozmawiać ze swoimi mrówkami. Na szczęście nie odbiła im jeszcze sodówka i chyba jakoś przełkną koniec swojej kariery w sieci.
Mrówki we śnie posiadają wiele znaczeń. Warto pamiętać, że przy prawidłowej interpretacji snu należy przede wszystkim zapamiętać kontekst sytuacji, w których widzimy mrówki, wygląd mrówek oraz czynności związane z mrówkami. Mrówki to często symbol związany z życiem w społeczności oraz naszą pozycją i rolą zajmowaną w świecie społecznym. Ale również może odnosić do naszego stosunku wobec rzeczywistości i najbliższego toczenia. Symbolika mrówek w marzeniu sennym Jak już wspomniano, mrówki mogą posiadać wiele znaczeń w marzeniu sennym. Zazwyczaj symbolizują mądrość, wzajemną pomoc, przezorność oraz wytrwałość w działania. Ale należy wiedzieć, że mrówka jest także przestrogą przed utratą własnego indywidualizmu lub osobistych potrzeb. Co ciekawe, sen o mrówce może odnosić się do poświęcenia swojego dobra dla ogółu lub stanowi radę, aby większą uwagę zwrócić na własną tożsamość lub znaleźć równowagę między praca a odpoczynkiem. Bywa także zapowiedzią zmiany stanowiska pracy, zamieszkania lub oznacza rozpoczęcia społecznych działań. Widok mrówki również może wskazywać na docenienie poświęcenia i włożonego trudu w osiągnięcie danego celu. Także widok zapracowanej mrówki oznacza ciężką oraz dość monotonną pracę w zespole. Również pracujących mrówek stanowi radę, aby cierpliwie dążyć do celu i poświęcić swoje siły na osiągnięcie zamierzonych rezultatów. A co oznacza we śnie widok mrowiska? Jeżeli w marzeniu sennym widzimy duże mrowisko, to być może niedługo pojawi się propozycja pracy zespołowej lub osoba śniąca zostanie zmuszona do współpracy z innymi. Jednak należy zastanowić się, czy taki wymiar pracy jest odpowiedni dla śniącego. W przeciwnym razie widok mrowiska stanowi ostrzeżenie przed utratą własnego indywidualizmu. Co ciekawe, widok mrowiska oznacza także nowe możliwości zawodowe lub nabycie konkretnych umiejętności, które przydadzą się w pracy zespołowej. A jeżeli we śnie burzymy mrowisko, to być może pewne relacje zostaną zniszczone lub osoba śniąca przyjmie pozycję buntowniczą wobec zasad społecznych. Ale również niszczenie mrowiska wskazuje na frustrację oraz zmęczenie emocjonalne. Może to odpowiedni czas na zmiany i reorganizację swojego dotychczasowego życia? Nie warto niszczyć dotychczasowych struktur, szczególnie że to one tworzą fundament teraźniejszości osoby śniącej. A jeżeli we śnie widzimy mrówki na sobie, to być może nasze zdrowie ulegnie znacznej poprawie. Ale jeżeli we śnie zostaliśmy ukąszeni przez mrówki, to niestety, ale pewna osoba z bliskiego otoczenia może zachować się wyjątkowo krzywdząco wobec osoby śniącej. Może czas przejrzeć na oczy i spojrzeć na daną osobę z innej perspektywy niż dotychczas? Co ciekawe, pokąsanie przez mrówki również oznacza problemy, które wynikają z ucieczki przed codziennymi obowiązkami. Ta sytuacja może stanowić przestrogę przed zaniedbywaniem pewnym spraw lub ucieczką przed konfliktami. Co ważne, mrówki na ciele to również korzystny znak, zapowiadający zmiany w życiu. Może to odpowiedni czas na realizację swoich planów lub dokonanie zmiany w swoim postępowaniu. A jeśli w marzeniu sennym zabijamy mrówki, które znajdują się na naszym ciele, to niedługo czekają na nas zmartwienia oraz liczne nieszczęścia spowodowane zaniedbaniem swoich osobistych spraw. Symbol mrówki w różnych sennika Warto zapoznać się z symboliką mrówek w różnych sennikach. W senniki arabskim mrówki często stanowią przestrogę przed wyjątkowo nieszczęśliwymi zdarzeniami, więc warto zachować wyjątkową ostrożność przed podjęciem kolejnej decyzji. Także duża ilość mrówek oznacza chorobę lub pechowy okres w życiu osoby śniącej. Także mrówki na ciele stanowią zapowiedź choroby oraz licznych zmartwień oraz trosk. A jeśli w marzeniu sennym widzimy mrówki w pomieszczeniu gospodarskim, to należy zadbać o swój majątek i być może rozpocząć okres związany z oszczędnościami. Ale jeśli w marzeniu sennym widzimy pracującej mrówki, to niedługo powiększymy swój majątek dzięki ciężkiej i wytrwałej pracy. A zabicie mrówki to pomyślny znak na przyszłość, który może wróżyć szczęście w interesach. Mrówki w uszach wskazują na chorobę lub wiarę w plotki, zaś ugryzienie przez mrówki zapowiada nieszczęście oraz fałszywego przyjaciela. Także sen o mrówkach na ubraniu lub na żywności oznacza ciężkie czasy. Według Sennika Babuni, jedna mrówka stanowi sygnał, aby większą uwagę zwrócić na swoje obowiązki. Duża ilość mrówek zapowiada ciężką pracę, które jednak przyniesie wiele sukcesów oraz zaszczytów. Również mrówki na ciele oznaczają powodzenie oraz szczęście w życiu. Także ugryzienie przez mrówkę wskazuje na nowe szanse zawodowe. Ale liczne ugryzienia przez mrówki mogą wskazywać na złe doświadczenie, liczne straty, biedę lub nieodpowiedni czas na nowe decyzje. Również miażdżenie mrówek zapowiada pokonanie wrogów. W Senniku Indyjskim mrówki stanowią zapowiedź osiągnięcia dużego sukcesu oraz odwagi. Zabicie mrówki wskazuje na poniesienie winy w czyimś nieszczęściu, zaś widok mrówki w uchu zapowiada troski oraz zmartwienia. A jeżeli zostaliśmy pogryzieni przez mrówki, to przede wszystkim należy zwrócić większą uwagę na swój stan zdrowia. Jeżeli we śnie leżymy na mrowisku, to oznacza wytrwałe i uparte dążenie do osiągnięcia wyznaczonego celu. Widok mrówki - zapowiada powodzenie i szczęście oraz symbolizuje wydajność, mądrość, przezorność, cierpliwość i systematyczność w działaniu. Oznacza ciężką i dość monotonną pracę. Mrówki na Twoim ciele korzystny znak i zapowiedź dobrego zdrowia Zabicie mrówki - wieszczy zmartwienia i nieszczęścia spowodowane zaniedbaniem swoich obowiązków Być pokąsanym przez mrówki – Problemy wynikające z nierozwiązanych spraw Widzieć mrowisko – otrzymasz nową propozycję pracy, w dużym zespole Burzyć Mrowisko – Czujesz się zmęczony, potrzebujesz odpoczynku i równowagi między pracą a odpoczynkiem. Kopiec mrówek - nowe możliwości w sferze zawodowej Sennik arabski: Mrówki – nieszczęście Duża ilość mrówek – pechowy okres w życiu Mrówki na czyimś ciele - choroba Mrówki w pomieszczeniach gospodarskich - zmartwienia i przepowiednia ubóstwa Widok pracujących mrówek - osiągniesz dobrobyt ciężką pracą Zabicie mrówek - wróży szczęście Mrówki w uszach – duże nieszczęście Ugryzienie mrówki – nieszczęście Mrówki na ubraniach lub na żywności - ciężkie czasy Sennik babuni: Jedna mrówka – nie uciekaj od swoich obowiązków Wiele mrówek zapowiada ciężką pracę i osiągnięcie sukcesu Mrówki w Twoim ciele - wieszczą szczęście i powodzenie Ugryzienie przez mrówkę – nowe szanse Ugryzienie wielu mrówek - złe doświadczenia, straty, nędzę Miażdżenie mrówek – pokonasz nieprzyjaciół Sennik Indyjski: Widok mrówki – zacznij być odważny Zabicie mrówek - jesteś winny własnego nieszczęścia Mrówka w uchu - zmartwienia Ugryzienie mrówki – zwróć uwagę na swoje zdrowie. Leżysz na kopcu mrówek - będziesz wytrwale dążył do wyznaczonego celu Mrówki tworzą społeczności o wyraźnej strukturze hierarchicznej, gdzie każdy zna i pilnie wykonuje swoje obowiązki. Dla niektórych osób, zwłaszcza indywidualistów, mrówki będą złym symbolem, odzwierciedlającym małe znaczenie jednostki, brak możliwości wyróżnienia się na tle innych. Sen może sugerować, że warto nauczyć się współpracy w zespole, gdyż przyniesie to większe korzyści niż egoistyczne działanie na własny rachunek. Inne znaczenie snu: Sen o mrówkach czasami jest sygnałem, że nasz układ wegetatywny nie pracuje właściwie. Pracujące mrówki zapowiadają sukcesy w karierze zawodowej, oczywiście jeśli będziemy na nie solidnie pracować. Umyślne zdeptanie mrowiska jest złym znakiem, oznacza bowiem klęskę. Natomiast jeśli zrobiliśmy to we śnie przez przypadek, bądźmy bardziej roztropni w prawdziwym życiu. Leżenie w mrowisku jest ostrzeżeniem, że musimy lepiej zadbać o swój byt. Rozdeptywanie mrówek we śnie jest sygnałem, że sami niszczymy swoje szczęście. Ukąszenie przez mrówkę wróży drobne nieprzyjemności. Mrówki na naszym ciele oznaczają szczęście i powodzenie. Gdy mamy koszmar, w którym mrówki nas atakują, jest to sygnał, że trzeba się w końcu zabrać za wykonanie dawno zaplanowanego zadania. Jeśli widzimy jak mrówki niosą jakiś pokarm, wtedy sen sugeruje, że zapewnimy byt sobie i rodzinie. Mrówki, które chodzą po naszym domu, zapowiadają drobne przykrości i zgrzyty. Widok mrowiska odzwierciedla podejrzliwą naturę śniącego, wścibskość.
Mrówki są pożyteczne – reguła numer jeden Jestem Wam winna opowieść o mrówkach w Ugandzie. A było to tak. Piękna lodge na końcu świata, właściwie przy granicy z Ruandą. Magiczne położenie. Chatki rozstrzelone, by zadbać o należytą odległość i intymność pomiędzy gośćmi. Dbałość o każdy szczegół. Wspaniała okolica. W dole oczko wodne widziane zarówno z tarasów poszczególnych domków wkomponowanych w skalne podłoże jak i z basenu, który robi tu tak zwaną robotę. Dotarliśmy do lodży popołudniem i od razu wiedzieliśmy, że jesteśmy tu za krótko. Często tak mam w magicznych miejscach i wiem, że grupa ma bardzo podobne odczucia. Udało mi się jednak tak ustawić program, by zadowolić wszystkich. Ruszyliśmy na zwiedzanie parku. Safari łódką po jeziorze w poszukiwaniu hipopotamów, ale i ptactwa wodnego. Było cudnie! Potem wytworna kolacja. Wszyscy wyposażeni w latarki, bo często zdarza się, prąd po prostu zostaje wyłączony i tyle, na trochę starcza lokalny generator, ale potem są już tylko afrykańskie ciemności. Gospodarze zadbali o nas byśmy po pysznej kolacji mogli jeszcze chwilę posiedzieć przy ognisku. Uwielbiam takie momenty! Tylko świetliki dookoła, żaby w tle, odezwała się szarańcza i cykady. I my wpatrzeni w magiczne iskierki skaczące w ognisku. Takie wieczory to przywilej i luksus Afryki, który uwielbiam ponad wszystko. Fajnie, że nie jestem tu sama, mam wokół siebie grono miłośników podróżowania i Afryki. Jednak rozsądek i brak drewna na dokładkę do ogniska przegonił nas wreszcie do domków. A tu już rozłożone moskitiery i drobne słodycze na poduszkach, czyli rozpieszczania ciąg dalszy. Śpię w wielkim namiocie stacjonarnym razem z Beatą. Dzielimy się łóżkami i rozmawiamy jeszcze trochę, a potem zapadamy w błogi sen. Jest cudnie! Nie zamykamy rolet w oknach. Mamy wokół łóżek moskitiery. Robactwo nam nie straszne, a spodziewamy się porannego koncertu ptaków. Poza tym ruszamy dość wcześnie, bo chcemy wykorzystać ten czas na safari w parku. Na 6:00 zamawiamy koszyczek z gorącą kawą i ciasteczkiem. Akcja w nocy Ale nie dane mi będzie doczekać do 6:00. Budzi mnie coś na ramieniu. Myślę, sobie, że to sen, ale chowam ręce odruchowo pod kołdrę. To coś nie złazi ze mnie. Przeciągam rękę po mojej twarzy i barku i z przerażeniem, ale i spokojem stwierdzam, że to nie tylko jedno coś, ale jest tego więcej, dużo więcej. Bez paniki, by nie obudzić Beaty, szukam po omacku telefonu. Zapalam latarkę i z niedowierzaniem patrzę na to, co się dzieje w moim łóżku. Tysiące mrówek! Są wszędzie! Kołtunią się w pościeli, na kocu, na kołdrze. Zaczynam patrzeć na siebie, przeciągam ręką po włosach, mam je wszędzie. Teraz zaczęły się ruszać i gryzą mnie na całym ciele. Wytrzepuję je spod nogawek długiej piżamy, wytrząsam spod bluzki. Co za głupie uczucie. Cichutko mówię do Beaty: – Becia, wstawaj mamy mrówki w pokoju. Beata śpi mocno. Pewnie zdziwiona, nie wie, o czym mówię. Jednak po chwili wstaje z łóżka. Włączamy światło. O Matko Bosko! Mrówki zrobiły sobie wędrówkę po naszym pokoju. Wlazły do mojego łóżka i zbliżają się właśnie do ramy łóżka Beaty. Wyszłam na korytarz, a tu cała podłoga zasłana mrówkami. W łazience jeszcze gorzej. Musiałam coś zrobić z tymi, które oblazły mnie i przyszedł mi do głowy prysznic. Kiedy zdejmowałam piżamę mrówki wręcz wysypywały się spod materiału piżamy. Okropieństwo! Becia przystąpiła do akcji psikania mrówek Muggą, a ja dzielnie ubrałam piżamę, wytrzepałam włosy i postanowiłam iść po posiłki. Nocna wspinaczka w ciemnościach A to wcale nie łatwa sprawa. W japonkach po stromych kamiennych stopniach i do tego nocą. Na miejscu w recepcji oczywiście nie było nikogo. Dochodziła 4:00. Zaczęłam stukać i pukać do drzwi personelu, ale bez echa. Wreszcie po dobrych 12 minutach obudziłam strażnika. Tak, dobrze wiedzieć jak wygląda ochrona nocą. Wyszedł na mnie i na mrówki z wielkim kałachem, który o tej porze i w parze z zaspanymi oczami pana strażnika nie napawał mnie poczuciem wielkiego bezpieczeństwa. Wytłumaczyłam mu, o co chodzi i że mam wielki problem z małymi mrówkami, ale że jest ich tyle, że sama sobie nie poradzę. Becia nie mogła wyjść z pokoju, bo nie miała latarki, a bez światła tutaj to katastrofa. Pan strażnik zginął na chwilę pozostawiając mnie w przekonaniu, że zaraz mi pomoże. Albo tak mi się zdawało, a ja skacząc z nogi na nogę coraz to bardziej rozwścieczona tłukłam kolejne żyjątka, które stale po mnie wędrowały. Wreszcie znalazł się chłopak z obsługi, który chwycił w rękę miotłę i powiedział: idziemy. Akcja ratunkowa z miotłą Doszliśmy do pokoju, gdzie sypialnia wyglądała już na starannie opryskaną przez Beatę. Mugga jak widać działała, bo mrówki padały na miejscu. Została jednak łazienka, korytarz i łóżka. Chłopak miał co robić. My strzepywałyśmy kolejne żyjątka z siebie nawzajem. Po dobrej półgodzinnej akcji sytuacja wydawała się opanowana, ale tylko pozornie, bo mrówy miały jeszcze swoje skrytki. Znalazłyśmy całkiem spore gniazdo pod listwą przy wejściu do namiotu. Kolejne było w łazience pod zlewem. Nie mam pojęcia, czy to przypadek, czy nasz domek leżał akurat na trasie ich cowieczornej wędrówki. Wreszcie nadszedł ten moment, kiedy pan zostawił nam miotłę, dał psikadło na mrówki i życzył dobrej nocy. Dobre sobie! Zaraz pobudka, ale co tam. Wprawdzie jak na węglach, ale wlazłyśmy ponownie do łóżek i nawet udało się nam przysnąć. Była to bardzo krótka noc i pełna emocji, ale mamy kolejna wspólną afrykańską przygodę za sobą. Najbliższe wyprawy ESTA Travel Relacja z wyprawy do Ugandy Czytaj relację z naszej podróży po Ugandzie! RELACJA Z UGANDY Poznaj mój kanał na YouTube
Jesteś tutaj: Start »|| Pasieka »|| Pasieka 3/2012 »|| Prawie wszystko o mrówkach, cz. 1. w wydaniu tradycyjnym (papierowym) strona: 0 fot.© Teresa Kobiałka Życie mrówek i ich znaczenie jest mało znane szerszemu ogółowi pszczelarzy. Ze względu na skąpą informację i może zbyt jednostronne własne obserwacje, wielu pszczelarzy może mieć błędny pogląd o tych owadach. Najlepszym tego dowodem jest fakt, iż niektóre starsze podręczniki i czasopisma pszczelarskie wyrażają opinie, że mrówki to wrogowie pszczół i zaleca się rożne sposoby walki z nimi – aż do zupełnej ich zagłady przez zniszczenie mrowisk. Jeżeli jednak wnikliwie i skrupulatnie przyjrzymy się życiu mrówek, to zaczynamy powątpiewać, czy rzeczywiście mrówki są wrogami pszczół? Aby na to odpowiedzieć, należy przede wszystkim wspomnieć, że jest bardzo dużo gatunków mrówek o charakterystycznych cechach odróżniających je miedzy sobą oraz chociażby pobieżnie poznać życie mrowiska. Życie mrowiska Nasze mrówki polne budują gniazda w ziemi. Składają się z wielu korytarzy i chodników rozgałęzionych we wszystkich kierunkach. Często też gniazda są budowane pod kamieniami, obok których usypywane są ziemne gniazda mrówki leśnej – rudnicy składają się z głównej części umieszczonej pod ziemią i z dużego naziemnego kopca. Kopce zbudowane są z zeschłych liści, igliwia i innych starannie dobranych części roślin. W mrowisku występują trzy rodzaje mrówek: jedna lub kilka królowych, samce oraz stanowiące większość robotnice. Królowa jest... [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów Mrówki w pasiece Spośród rozmaitych gatunków mrówek zamieszkujących rożne środowiska, w pasiece spotyka się małe czarne mrówki, pospolicie zwane ogrodowymi. Pasieki położone na skraju lasu lub wywiezione na pożytki leśne odwiedzane są przez duże, rude mrówki leśne. Pszczelarza zazwyczaj... [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów fot.© Milan Motyka Masowemu pojawieniu się mrówek w pasiece sprzyja nieporządek w pasiece. Do rabunku w pasiece, jak też i do pojawienia się mrówek stwarza okazje zwykle sam pszczelarz przez rozlewanie syropu, zostawianie okruchów miodu i plastrów w pasiece, przez pozostawianie na ziemi zmiotek zawierających cząsteczki miodu lub cukru. Te i inne okazje pozwalają mrówkom zakosztować łatwego „chleba”. Do pasieki ściąga mrówki słodycz i martwe pszczoły zalegające przed wylotami uli. Brak porządku w pasiece umożliwia mrówkom zakładanie mrowisk na pasieczysku a nieraz także w ulach. Na zaniedbanym zarośniętym pasieczysku mrowiska pojawiają się często niedostrzeżone przez pszczelarza. Na chwastach pojawiają się rożne drobne owady – szkodniki roślin, które są pożerane przez polujące na nie mrówki. Jeżeli jeszcze przed wylotami uli mrówki napotykają wyrzucone larwy i na wpół żywe pszczoły – znajdują tam doskonale warunki do zakładania swoich gniazd. Najczęściej zakładają je pod cegłami lub płytami, na których ustawione są ule, lub pod deską (względnie papą) przed wylotami uli ułożoną przez niektórych pszczelarzy, aby nie rosła trawa. Jeżeli ule są stare i spróchniałe lub nieszczelne, przenoszą się wtedy do uli zakładając gniazda między ich podwójnymi ścianami lub ścianą boczna i matą, a nawet pod górną poduszką, jeżeli nie często zagląda się do uli. Wyrzucają one izolację, co zwiększa wilgotność w ulach. [...] - część treści ukryta, w całości dostępna tylko dla zalogowanych e-Prenumeratorów Jan Plewa Zamów prenumeratę czasopisma "Pasieka"
o co chodzi z mrówkami